Views: 669
W basenie po 2 dniach od uruchomienia filtracji znowu widać rybki. Woda zrobiła się klarowna, widać, że filtr spełnia swoją rolę.
Views: 669
W basenie po 2 dniach od uruchomienia filtracji znowu widać rybki. Woda zrobiła się klarowna, widać, że filtr spełnia swoją rolę.
Views: 111
Mimo, iż basen jest nieco w cieniu domu zaczęło się w nim robić zielono od glonów i chyba sinic, a roślinki które posadziłem zostały mocno przetrzebione przez mojego czworonożnego “ogrodnika”. Taki skutek uboczny zabezpieczenia oczka wodnego przed kotami.
Co było robić letnia przyducha zajrzała rybom w oczy, więc szybciutko pojechałem do zaprzyjaźnionego sklepu i nabyłem drogą zakupu pompę Aquaela PFN AquaJet 5500, która wniosła trochę ruchu do tworzącego się powoli bajorka. Wcale nie było dużo lepiej, gdyż ruch wody podniósł osady denne i rybki widywałem tylko przy karmieniu.
W myśl starego przysłowia o literkach trzeba było powiedzieć “b” i resztę alfabetu. Poszukałem na OLX ofert z beczkami w mojej okolicy i znalazłem beczkę 200 l za 50 pln, którą po przywiezieniu musiałem solidnie umyć, bo pozostały w niej resztki poprzedniej zawartości o konsystencji frytury (podobno to był jakiś lakier wodorozpuszczalny chociaż niekoniecznie), beczkę umieściłem na postumencie z 4 bloczków betonowych 2 m od basenu, na dno wsypałem kilka łopat piasku, dołożyłem 100 l keramzytu przepakowanego w worki od cebuli.
Pompa wisi sobie tuż nad dnem na głębokości około 1,5 m, zasila filtr przy pomocy węża zbrojonego o średnicy 1 cala. Według wykresu na pompie powinien być przepływ rzędu 4000 l/h. Na oko wygląda, że jest trochę mniej ale się nie będę czepiał. Woda w basenie się ślicznie klaruje i o to chodziło. Po kilku godzinach pracy woda w basenie ma 21o C, a powietrze 26o C.
Woda powoli robi się przejrzysta, rybki nie pobierają powietrza z powierzchni więc zamierzony skutek został osiągnięty, ale z uwagi na estetykę, muszę jeszcze przywieźć przyczepkę ziemi, żeby obsypać postument i zrobić strumyczek z powracającej wody. Na razie jest niezbyt estetyczna, ale wykonująca swoje zadanie rurka PCV o średnicy 50 mm, która wchodzi w beczkę mniej więcej 1⁄5 na wysokości. Nie chcę demontować systemu na zimę zatem musiałem zadbać, żeby mróz nie rozsadził mi filterka. Folię do wyłożenia dna strumyczka już nabyłem w OBI.
Dodatkowo zaryzykowałem wrzuciłem wiaderko moczarki i trochę roślin pływających, salwinię, rzęsę wodną. Mam nadzieję, że moje rybeńki ją zjedzą.
Czas na rachunek sumienia:
Razem: około 680 PLN.
Lepiej żeby tego moja żona nie czytała.