Odsło­ny: 171

Po dłu­gich namo­wach, w chwi­li sła­bo­ści moja mał­żon­ka zgo­dzi­ła się na uru­cho­mie­nie bim­brow­ni w opar­ciu o butel­kę po napo­ju gazo­wa­nym zna­nym powszech­nie prze­pi­sie  na pro­duk­cję wymie­nio­ne­go w tytu­le napo­ju (1410). Ja wla­łem 0,5 l wody i odpo­wied­nio mniej cukru i droż­dży, ale widzę, że już natu­ra ruszy­ła. Abso­lut­nie nie zamie­rzam pić pro­duk­tów ubocz­nych ze wspo­mnia­nej insta­la­cji, cho­dzi mi o pro­duk­cję CO2 w celu zasi­le­nie moich rośli­nek, któ­re ostat­nio jakoś tak mizer­nie wyglądają.Gaz dostar­czam do dyszy Ven­tu­rie­go znaj­du­ją­cej się w moim fil­trze wewnętrz­nym Aqu­ael 1500. Co jakiś czas widzę, że poja­wia­ją się śmi­ga­ją­ce drob­ne bąbel­ki, któ­re z rzad­ka docie­ra­ją do powierzch­ni, co ozna­cza, że prak­tycz­nie całość gazu się rozpuszcza.

Dla­cze­go odpa­li­łem bim­brow­nię, a nie kupi­łem zesta­wu z butlą?

Widzia­łem kil­ka akwa­riów bar­dzo moc­no stech­ni­cy­zo­wa­nych, powiedz­my szcze­rze sam świę­ty też nie jestem. Nawo­zy dozu­je mi pom­pa regu­lar­nie i w ści­śle odmie­rzo­nych daw­kach o okre­ślo­nej godzi­nie, etc. Napo­wie­trza­nie i fil­tra­cja w akwa­rium też się znaj­du­ją i dziel­nie dzia­ła­ją, więc nie jest to zbior­nik stric­te natu­ral­ny, gdzie dopusz­czal­na jest grzał­ka z ter­mo­sta­tem, bo powiedz­my sobie szcze­rze, tro­pi­kal­ne tem­pe­ra­tu­ry, to u nas tyl­ko latem.

Praw­dę mówiąc oso­bi­ście boję się butli, a wła­ści­wie nie tyle butli co awa­rii zawor­ków, któ­re potra­fią być zabój­cze dla obsa­dy akwa­rium. W przy­pad­ku bim­brow­ni i dzia­ła­ją­ce­go w kącie napo­wie­trza­nia raczej zadu­sze­nie obsa­dy mi nie gro­zi. Co jakiś czas na gru­pach dys­ku­syj­nych, czy innych forach moż­na prze­czy­tać list mniej wię­cej takiej tre­ści “!@#!$!!!%&^*!@#)!!!!!! zawór puści­łi i !@!@##$$#%$%^ rybek już nie ma.”

Tzw. węgiel w pły­nie nie za bar­dzo się u mnie w akwa­rium spraw­dza, a poza tym źle wpły­wa na płod­ność krewetek.

W moim akwa­rium słod­ko­wod­nym przed laty też dzia­ła­ła bim­brow­nia opar­ta o podob­ne zasa­dy, a rośli­ny rosły jak osza­la­łe, więc po co wywa­żać otwar­te drzwi.

Zdję­cie kon­tro­l­ne, żeby zoba­czyć efek­ty po jakimś czasie.