Views: 4
Akwarium urosło do 450 l i dostało nową lampę Chihiros Slim WRGB II 120, bo stare Chapety, niestety wyzionęły ducha. Zobaczymy jak się nowa lampa sprawi.
Views: 4
Akwarium urosło do 450 l i dostało nową lampę Chihiros Slim WRGB II 120, bo stare Chapety, niestety wyzionęły ducha. Zobaczymy jak się nowa lampa sprawi.
Views: 185
Wybrałem się dzisiaj do 3mia100 i poszalałem w sklepie Aquapet. Oddałem moje skalary i przywiozłem kilka gatunków ławicowych. Stan obsady mojej 325 l na chwilę obecną wygląda tak:
Paletka (Symphysodon discus) sztuk 6,
Zbrojniki LDA 031 (prawdopodobnie) sztuk 3,
Zbrojniki Chaestoma sztuk 3,
Sumiki szkliste (Kryptopterus bicirrhis) sztuk 5, (niebiotopowo, ale je lubię),
Piskorki (Pangio sp.) dzika banda będzie między 6 a 8, (j.w.),
(Botia nigrolineata) będzie z 7 (j.w.),
Bocja wspaniała (Chromobotia macracanthus syn. Botia macracantha) 2 sztuki (j.w.),
Garra flavatra sztuk 3 do wydania (kleją się do paletek, a miały jeść glony zatem są do wydania),
Neony czerwone (Paracheirodon axelrodi) sztuk 16,
Zwinniki Blechera sztuk 15,
Bystrzyki Amandy (Hyphessobrycon amandae) sztuk 16,
Hokejówki sztuk 15, i starczy tego szaleństwa.
Paletki pociemniały zatem trzeba powtórzyć kurację metronidazolem. Mikroskop nie wykazuje żadnych pasożytów typu tasiemce i takie tam inne wielokomórkowe, zatem walczymy znowu z wiciowcami.
Z żalem muszę napisać, że załoga Aquapeta niestety się zmieniła na gorsze, młody człowiek, który początkowo się mną zajmował sprawił, że pierwszy raz w życiu ze względów humanitarnych chciałem przerwać zakupy. Sytuację opanował dopiero jego kolega, ale to nie o to chyba chodzi.
Views: 294
7 czerwca 2020 skończyłem zalewanie nowego baniaka 325 l długi, wysoki i ciężki jak nieszczęście. W czterech chłopa wtargaliśmy go do domu i osadziliśmy na stojaku.
Dwa dni zasypywania starym (ze starego zbiornika) i nowym żwirkiem dna. Zalałem zbiornik wodą z kranu i 70 l wody z RO. Szczęśliwie zostało zalane i ogrzane w dwa dni. Posadzenie roślin i podanie bakterii, uruchomienie dojrzałego filtra w nowym akwarium i można wpuszczać ryby.Plecy bolą mnie do dzisiaj.
Na pierwszy rzut wpuściłem drobnicę: piskorki, sumiki szkliste, bocje karłowate, ślimaczki i krewetkę gabońską, krewetki red cherry też się załapały.
W poniedziałek wielki dzień wpuściłem resztę ekipy skalary i paletki, a we wtorek do 3 weteranów, które przyjechały z akwarium dokupiłem jeszcze 4 nowe.
W takim wysokim zbiorniku bardzo wskazane jest dodatkowe napowietrzanie, pierwszej nocy przyducha załatwiła część krewetek.
Codziennie parzę kubeczek herbatki z szyszek olchy czarnej i dolewam powstały napar. Skończę, gdy woda osiągnie pH 6.5 albo gdy nabierze ładnego słomkowego koloru. Nie ma co przesadzać z garbnikami i tak ciężko będzie doświetlić taki wysoki zbiornik.
Views: 89
W sumie nic nowego. Taki klimat mamy, ale oczko zamarzło rybki sobie pod lodem pluskają, zastanawiam się czyj narybek pojawił się w jesieni i czy przeżyje zimę. Wyłączyłem dzisiaj filtrację w oczku. Nie ma co za bardzo mieszać wody w taki ziąb, niech się woda w naturalny sposób uwarstwi i niech w niej rybkom do wiosny będzie jak najlepiej.
W akwarium stara bieda, wysoki poziom związków azotu widzę, jest spowodowany lekkim przerybieniem z zbiornika. Wynalazek Aquaela na nadmiar związków azotu nie sprawdził się, zatem trzeba będzie nadal stosować tradycyjne sposoby z wiaderkiem i rozdawaniem nadmiaru przychówku.
Na aktualnym zdjęciu zbiornika poniżej, jak widać pływa sobie spokojnie 5 skalarów Rio Nanay. Gdzie one się schowały nie wiem. Po wykonaniu zdjęć pojawiły się.
Views: 171
Po długich namowach, w chwili słabości moja małżonka zgodziła się na uruchomienie bimbrowni w oparciu o butelkę po napoju gazowanym znanym powszechnie przepisie na produkcję wymienionego w tytule napoju (1410). Ja wlałem 0,5 l wody i odpowiednio mniej cukru i drożdży, ale widzę, że już natura ruszyła. Absolutnie nie zamierzam pić produktów ubocznych ze wspomnianej instalacji, chodzi mi o produkcję CO2 w celu zasilenie moich roślinek, które ostatnio jakoś tak mizernie wyglądają.Gaz dostarczam do dyszy Venturiego znajdującej się w moim filtrze wewnętrznym Aquael 1500. Co jakiś czas widzę, że pojawiają się śmigające drobne bąbelki, które z rzadka docierają do powierzchni, co oznacza, że praktycznie całość gazu się rozpuszcza.
Dlaczego odpaliłem bimbrownię, a nie kupiłem zestawu z butlą?
Widziałem kilka akwariów bardzo mocno stechnicyzowanych, powiedzmy szczerze sam święty też nie jestem. Nawozy dozuje mi pompa regularnie i w ściśle odmierzonych dawkach o określonej godzinie, etc. Napowietrzanie i filtracja w akwarium też się znajdują i dzielnie działają, więc nie jest to zbiornik stricte naturalny, gdzie dopuszczalna jest grzałka z termostatem, bo powiedzmy sobie szczerze, tropikalne temperatury, to u nas tylko latem.
Prawdę mówiąc osobiście boję się butli, a właściwie nie tyle butli co awarii zaworków, które potrafią być zabójcze dla obsady akwarium. W przypadku bimbrowni i działającego w kącie napowietrzania raczej zaduszenie obsady mi nie grozi. Co jakiś czas na grupach dyskusyjnych, czy innych forach można przeczytać list mniej więcej takiej treści “!@#!$!!!%&^*!@#)!!!!!! zawór puściłi i !@!@##$$#%$%^ rybek już nie ma.”
Tzw. węgiel w płynie nie za bardzo się u mnie w akwarium sprawdza, a poza tym źle wpływa na płodność krewetek.
W moim akwarium słodkowodnym przed laty też działała bimbrownia oparta o podobne zasady, a rośliny rosły jak oszalałe, więc po co wyważać otwarte drzwi.
Views: 131
Idzie zima, basen powoli zaczął zamarzać, a ja prewencyjnie dzisiaj po kolejnej mroźnej nocy wyłączyłem filtrację. Ptaki będą pewnie miały mi to za złe, bo naturalny przerębel pewnie szybciutko tej nocy zamarznie.
W akwarium szykuje się rewolucja oświetleniowa, kolega przygotował oświetlenie ledowe z prawdziwego zdarzenia i w najbliższym czasie zastąpi ono moich 5 naświetlaczy po 10 W każdy. Ciekawe jak zareagują roślinki, u kolegi rosły fantastycznie.
Poniżej kontrolne zdjęcie sprzed wymiany oświetlenia.
Views: 105
Wczoraj postanowiłem uzupełnić obsadę o kilka ładnych gatunków ławicowych i po wizycie w Aqua Pet w Gdyni w akwarium wylądowały półdzióbki karłowate 5 szt. (chyba), zwinniki jarzeńce 10 szt i Uklejka naga (Sawbwa resplendens) też 10 szt.
A akwarium na chwilę obecną wygląda tak:
Views: 412
W akwarium nastąpiły jakiś czas temu spore zmiany, zmieniłem świetlówki na 2×39 W daylight firmy Osram, wyeksmitowałem ślimaki Tylomelania sp. do akwarium kwarantannowego, nadmiar przychówku wydałem.
Zmiany wzięły się stad, że świetlówki po prostu się zaczęły już wypalać a i widmo chyba niezbyt odpowiadało roślinkom, bo zamiast nich ślicznie rozwijały się sinice, teraz mogę napisać, że plaga została zażegnana.
Z drugiej strony zastanawiałem się dlaczego tyle roślin pływa mi przy powierzchni, rozumiem, zbrojniki, rozumiem kiryski i kiryśniki (ostatnio), mogą kopać ale bez przesady. W końcu ujrzałem źródło problemu, były nim ślimaki Tylomelania, które pracowicie ryjąc w podłożu skutecznie uniemożliwiały zakorzenienie się jakiejkolwiek roślinności. Teraz resztki Tylomelanii siedzą u krewetek, gdzie rośnie na korzeniu Microzorium i któremu nijak nie mogą zaszkodzić.
Efekty widoczne są gołym okiem, roślinki zaczęły ładnie rosnąć.
Wnioski nasuwają się same, świetny zwierzak do baniaka z dużymi rybami bez delikatnej roślinności, względnie baniaczka, gdzie roślinność jest umocowana w skałach, względnie na korzeniach itp.
Views: 321
Dzisiaj wylądowały w akwarium 4 sztuki młodych L029. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Oj trzeba było robić fotkę przed wpuszczeniem teraz to trzeba poczekać, aż zaczną wystawać z kryjówek. Ogólnie w baniaku bieda, roślinki zastrajkowały, nie chcą za bardzo rosnąć, zatem wstrzymałem nawożenie i za kilka dni zrobię pomiary parametrów wody. Pewnie trzeba będzie zmienić dawki nawozów albo wrócić do starych metod nawożenia, w sumie skoro się sprawdzały to czemu ja ich nadal nie używam?
Kilka dni temu wykluły się Sturisoma sp. słabe te maluszki i wrażliwe. 13 lutego jeszcze żyły i przyjmowały podawaną spirulinę w płatkach, więc jest dla nich nadzieja.
Basen skuty lodem. Wyrąbywać przerębel, czy nie wyrąbywać, oto jest pytanie. Na razie podjąłem decyzję, że nie będą wyrąbywać warstwa lodu przekroczyła 10 cm i grubsza już raczej nie będzie, a naprężenia przenoszone podczas cięcia lodu mogą zaszkodzić betonowej konstrukcji basenu.
Views: 16865
Tak wygląda obecnie zbiornik po nawałnicy, która spowodowała, że nie było przez prawie dobę prądu. Niestety wskutek nadmiernego rozrostu roślin (zwłaszcza powierzchniowych) i faktu, że wyłączenie prądu zbiegło się z porą nocną i dużym spadkiem ciśnienia nie udało uniknąć się strat w obsadzie zbiornika. Baniaczek powoli dochodzi do siebie i mam nadzieję, że wróci do świetności.
W basenie ogrodowym obyło się bez jakichkolwiek strat. Pewnie dlatego, że mam w nim umiarkowane zagęszczenie obsady i niewielką ilość roślin powierzchniowych. W zasadzie tylko niewielką odmianę grzybienia o ładnych kwiatach.
Na razie prewencyjnie tępię nadmiar roślin powierzchniowych, a zwłaszcza rzęsy.